To już trzecie pomieszczenie domu Agi, które zmieniło się nie do poznania.
Ta realizacja jak wszystkie, które do tej pory wyszły spod mojej ręki jest dla mnie niezmiernie ważna, a projekt był oczywiście indywidualnie dostosowany do oczekiwań Klientki.
Ta realizacja jak wszystkie, które do tej pory wyszły spod mojej ręki jest dla mnie niezmiernie ważna, a projekt był oczywiście indywidualnie dostosowany do oczekiwań Klientki.
Aby przypomnieć:
Jako pierwszy transformacji doczekał się pokój jej córeczki, który zainteresowani mogą zobaczyć tu:
Jako pierwszy transformacji doczekał się pokój jej córeczki, który zainteresowani mogą zobaczyć tu:
Druga w kolejności była sypialnia:
Dzisiaj mam dla Was salon, którego zdjęć bardzo, ale to bardzo nie mogłam się doczekać.
Chciałam nawet wykonać tą sesję sama, ale Agę na co dzień niestety tak ciężko jest złapać w domu i niestety zarówno moje jak i jej terminy nie szły w parze.
Chciałam nawet wykonać tą sesję sama, ale Agę na co dzień niestety tak ciężko jest złapać w domu i niestety zarówno moje jak i jej terminy nie szły w parze.
Remont był generalny, gdyż tak chcieli właściciele.
Ponadto ciężko było cokolwiek tam zostawić co mogłoby współgrać z naszą nową koncepcją.
Aby dać Wam obraz sytuacji sprzed tego remontowego huraganu zobaczcie kilka zdjęć:
Ciężko było mi dokończyć ten projekt.
Problem absolutnie nie wynikał z braku czasu, czy problemów we współpracy z
Agnieszką. On pojawił się w momencie, gdy doszłam do etapu detali.
Coraz więcej oglądałam, coraz ciekawsze przedmioty się trafiały i pojawił się problem zbyt dużej ilości pięknych akcesoriów.
Wtedy też postanowiłam totalnie przekształcić pierwotną koncepcję na ten salon.
Problem absolutnie nie wynikał z braku czasu, czy problemów we współpracy z
Agnieszką. On pojawił się w momencie, gdy doszłam do etapu detali.
Coraz więcej oglądałam, coraz ciekawsze przedmioty się trafiały i pojawił się problem zbyt dużej ilości pięknych akcesoriów.
Wtedy też postanowiłam totalnie przekształcić pierwotną koncepcję na ten salon.
Zgodnie z warunkiem postawionym przez zleceniodawców, położona została nowa podłoga, gdyż poprzedni panel był strasznie zniszczony.
Zlikwidowane zostały również wszystkie meble za wyjątkiem kanapy, choć tak naprawdę zakup nowej odłożono w czasie.
Stara kanapa musiała wobec tego sprawnie wkomponować się w całość projektu.
Co może Was zaskoczyć to został także usunięty kominek, który (tak uwaga są tacy ludzie!) był niepotrzebny właścicielom, którzy po prostu w nim nie palili.
Potwierdza się tu po raz kolejny fakt tego, iż nie wszyscy marzą o siedzeniu i wpatrywaniu się w płomienie kominka, bo albo są totalnie zapracowani i brak im czasu na wszystko, albo im się to nie podoba.
We wnęce po kominku zaproponowałam stworzenie przytulnego kącika TV.
W ostatniej chwili w trakcie realizacji wizualizacji zmieniłam zdanie co do instalacji TV przenosząc ją na drugą ścianę.
Dodatkowo przestawienie kanapy pod okno dało nam wrażenie otwarcia przestrzeni i mebel ten przestał dzielić salon na pół co miało miejsce w poprzednim układzie.
Dodatkowo przestawienie kanapy pod okno dało nam wrażenie otwarcia przestrzeni i mebel ten przestał dzielić salon na pół co miało miejsce w poprzednim układzie.
Na ścianie powieszono dekoracyjne lustro w miedzianej ramie perfekcyjnie komponujące się z kolorem lamp.
Możecie dostać je tu:
Pod lustrem stoi od dziś siedzisko, które jest w pobliżu korytarza i można na nim usiąść szykując się do wyjścia z domu.
Agnieszka bardzo marzyła, aby w salonie były turkusowo niebieskie motywy, dlatego uwzględniając jej marzenie zaproponowałam dodanie zasłon i rolet rzymskich w tych kolorach, aby w razie zmiany koncepcji bez najmniejszego problemu założyć inne.
Tu po raz kolejny potwierdza się najskuteczniejsza zasada sterowania dodatkami w urządzaniu wnętrz:
To one są w stanie nadać pomieszczeniu danego charakteru, zmienić je chwilowo i dostosować do okazji.
Na koniec mam dla Was ściągawkę co skąd, za ile:
PODŁOGA:
Kolor ścian:
Cały salon pokryto kolorem: BECKERS COTTON CANDY, do tego zamontowane zostały wysokie białe listy przypodłogowe plus białe listwy przysufitowe, kryjące
karnisze montowane pod sufit:
MEBLE:
Szafka pod TV:
Witryna stojąca w salonie pochodzi z IKEA.
Wstępnie proponowałam Agnieszce taką:
Witryna stojąca w salonie pochodzi z IKEA.
Wstępnie proponowałam Agnieszce taką:
Lecz ta ostatecznie wybrała opcję z dołem bez szkła.
LAMPY:
LAMPA BOLLA 35 CM DWIE SZTUKI,
montowane w taki sam sposób jak na zdjęciu
https://archonhome.pl/produkt/m8c7212195bdaf/lampa-bolla-35-sufitowa
SIEDZISKO:
STOLIK KAWOWY:
KRZESŁA:
miodowy 099 plus siedzisko:WOOL2151
Wiszące nad stołem miedziane lampy doskonale spasowały się z cegłą.
Jest to cegła typowo rozbiórkowa zaimpregnowana 3 razy.
Uważam, że żadna płytka cegłopodobna nie zastąpi efektu cegły.
I w każdej realizacji namawiam gorąco Klientów do zakupu takiej właśnie ze sprawdzonego już dla mnie źródła.
I oto mamy, salon w którym mogłabym także zamieszkać.
Z klimatem, smakiem, nutką nowoczesności.
Czy dla Was ta metamorfoza wydaje się dobrze wykonana?
Czekam na Wasze opinie.
Jednocześnie jak zwykle gorąco zapraszam do współpracy.
Piszcie, jeśli poszukujecie pomocy, zmiany, nowości swoim domu na maila:
only4walls@gmail.com
Nie boję się wyzwań.
Każdy z nas jest inny i podobają nam się różne wnętrza, dodatki.
Teraz spełniło się jedno z moich marzeń:
zmierzę się ze stylem klasycznym, co było moim ogromnym marzeniem! Trzymajcie kciuki!
PM
Z klimatem, smakiem, nutką nowoczesności.
Czy dla Was ta metamorfoza wydaje się dobrze wykonana?
Czekam na Wasze opinie.
Jednocześnie jak zwykle gorąco zapraszam do współpracy.
Piszcie, jeśli poszukujecie pomocy, zmiany, nowości swoim domu na maila:
only4walls@gmail.com
Nie boję się wyzwań.
Każdy z nas jest inny i podobają nam się różne wnętrza, dodatki.
Teraz spełniło się jedno z moich marzeń:
zmierzę się ze stylem klasycznym, co było moim ogromnym marzeniem! Trzymajcie kciuki!
PM
Lampy to bym "ukradła" :)
OdpowiedzUsuńUdana metamorfoza, piękny pokój, gratulacje dla Pani projektant.
OdpowiedzUsuńUdana metamorfoza, ale kompletnie mi nie pasują te plakaty koło stołu i niebieskie zasłony.
OdpowiedzUsuńTen niebieski ma w sobie coś wyjątkowego!
OdpowiedzUsuńCegła to fajny materiał, zyskuje sporo na popularności, ale trzeba - jak ze wszystkim - umieć z niego korzystać. Nie każdy to potrafi, a tu imho się udało zgrabnie.
OdpowiedzUsuńTaka cegła to ma klimat, ale też zwróciłem uwagę na ten turkusowy - fajnie to wygląda, naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuńTaaak, zmiana zdecydowanie na lepsze. W błękicie jest moc!!
OdpowiedzUsuń