Witajcie Kochani!
Piękny stolik, wysoki na 50 cm...
To prezent, jeden z wielu za pomoce wykończeniowo -doradcze które świadczę znajomym i przyjaciołom. Został zdobyty przez Moją Inwestorkę...jakim cudem?
To prezent, jeden z wielu za pomoce wykończeniowo -doradcze które świadczę znajomym i przyjaciołom. Został zdobyty przez Moją Inwestorkę...jakim cudem?
Pożyczył jej go znajomy na czas wykańczania domu...aby można było postawić czajnik,kubek dla ekipy remontowej. Gdy go ujrzałam na pierwszym etapie naszych prac remontowych, powiedziałam "Proszę daj mi go..."Lecz Pan Właściciel...jako że starszym Panem jest nie chciał go oddać. Takie przyzwyczajenie do zbierania starych rzeczy...Ale Inwestorka się nie poddawała i intensywnie lobbowała...aż gdy się u niej zjawiłam, na tzw.ostatnie szlify, typu wieszanie luster, obrazów, stawianie bibelotów...powiedziała "Jest i Twój!".
Złapałam go i już nie oddam!
Problemem jest to, że nadal nie mam pomysłu na to, gdzie stolik
ma zamieszkać, oraz...jaką funkcję ma spełniać w domu i...jak ma on wyglądać..Jak widać prezentuje się on pięknie na tle jesiennych truskawek w ogrodzie Mojej Mamy, który towarzyszył mi ostatnimi czasy podczas wyjazdu do Rodziców.
ma zamieszkać, oraz...jaką funkcję ma spełniać w domu i...jak ma on wyglądać..Jak widać prezentuje się on pięknie na tle jesiennych truskawek w ogrodzie Mojej Mamy, który towarzyszył mi ostatnimi czasy podczas wyjazdu do Rodziców.
Żółty jesienny liść, oraz KROWA TERESA, prezent, który otrzymała Moja Mama w formie żartu od swojego Brata, który wiózł jej ją z drugiego końca Polski. Pod jej nieobecność wstawił ją do ogrodu, gdy Mama wróciła spojrzała o zmierzchu przez okno...A wówczas Teresa ją wystraszyła.
Prezent jak wiemy to rzecz święta, choć mama nie znosi akcesoriów tego typu, Teresa stała się lokatorem pełną krowią gębą i co roku na okres zimowy przeprowadza się do garażu, a na wiosnę do ogrodu.
I ostatnie tego roku truskawki...szkoda, że już nie udało im się dojrzeć...pierwszy przymrozek je pokonał.
Pozdrawiam ciepło szukając inspiracji na stary-nowy stolik
Świetny stolik i w dobrym stanie :). Ciekawa jestem jak go odrestaurujesz :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marta :)
Ja też jestem ciekawa jak się zmieni... A swoją drogą - rzeczywiście jest w bardzo dobrej kondycji. Lubię takie rzeczy z odzysku, bo dawanie im "drugiego życia" jest takie ekscytujące :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też je uwielbiam i strasznie ubolewam, że nie mam w domu swojego warsztatu, a muszę jeździć 100 km od domu na szlifowanie i malowanie:(A co najgorsze?Że nie mam gdzie tego co bym chciała naprawić pomieścić:(
UsuńOjej, zmaluj mu decoupage i postaw przy sofie jako podręczny stolik. Pozdrowienia i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńhmmm tego pod uwagę nie wzięłam!dziękuję za poradę, głęboko ją rozważam!
UsuńStolik z dużym potencjałem. Jestem ciekawa jego metamorfozy
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie albo stolikiem nocnym, albo podręcznym...
Usuńu mnie by stał przy kanapie jako taki "podręcznik" na herbatke i ciasteczko. pomalowałabym jego blacik na biało, ale mega przecierając farbę, by było widać to co pod spodem. a nóżki na jakiś jasny kolor, pastelowy.
OdpowiedzUsuńPomysł rodzi się w mojej głowie. Nie ukrywam, że dajecie mi sporo inspiracji Kobietki!
Usuństolik świetny, bardzo mnie ciekawi w jakim kierunku go odświeżysz :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ma bardzo skandynawski potencjał, więc może jakieś pastele?
np. pastelowe skarpetki. :)
B.
Owszem kieruję się ku skarpetkom...Pozdrawiam!
Usuńpiękny :-) a jako stolik nocny prezentowałby się cudnie :-) oczywiście w bieli <3 lub koło sofy :-)
OdpowiedzUsuńPo szukaniu inspiracji na prawo i lewo...na blogach i pinterest znalazłam już złoty środek...pomysł zrealizuję w połowie grudnia!
Usuńmoże biały blacik i szare nóżki albo rudy blacik i czarne nóżki :) nie wiem ale ja blatu nie zdobiłabym za bardzo, posłuży Ci dłużej i będziesz mogła go wykorzystać do wielu aranżacji :) strasznie jestem ciekawa efektu, pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za porady co do moich krzeseł i proszę kiedy będziesz miała gorszy dzień idź na spacer ale nie rezygnuj :) ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńDecyzja co do jego wyglądu podjęta. Tylko chyba czasu braknie na wykonanie zadania przed powrotem do pracy:(Dziękuję za miłe słowa i że mogłam Tobie pomóc i poradzić, bo krzesełka wykonałaś cudnie!
Usuń