Wchodzę w to!

To trudne jest nie mieć na swój wolny czas pomysłu przez bity rok…obijać się od ściany do ściany…w domu, do którego zrządzeniem "miłosnego losu"zostajesz „zesłana”, w którym wszystko jest urządzone „inaczej”na chłodno, po męsku.
Mnie spotkała taka sytuacja, nagła, szybka wyprowadzka z miasta, które mnie wychowało, w którym żyłam 27 lat do obcej przestrzeni, do miejsca innego niż to które miałam dookoła siebie…
Ta potrzeba zmian połączona z „Panem Opornikiem”wspaniałym człowiekiem, który wszedł w moje życie kilka lat temu wpiętym w moje serce jak w klapę garnituru służbowego, który nosiłam jeszcze rok temu sprawiły, że jestem tu…
W lipcu 2013 roku dowiedziałam się, że przyszedł czas i na mnie, czas „Bycia Mamą”…płacz i szok, bo co to będzie?  mieszały się z łzami szczęścia, bo Dziecko było wymarzone, wyczekiwane…ale wszystko wiązało się z rewolucją, zmianami, rezygnacją z pracy…wyprowadzką…trudną emocjonalnie wyprowadzką, do miejsca nie do końca znanego, którego nie tworzyłaś, które znacznie odbiega od tego, co tworzyłaś u siebie i chciałabyś tworzyć…Nikt, nie zrozumie tego, jak trudno jest zostawić wszystko, wynająć mieszkanie i… osiedlić się gdzieś indziej, dopóki sam tego nie doświadczy.
Czas tutaj, spędzany samotnie umilać sobie zaczęłam, szukaniem, przysłowiowym szperaniem, tworzeniem…lubię, dłubać, grzebać, malować, kombinować.
Kocham łączyć stare z nowym, odnawiać, odkrywać duszę…żal mi tylko, że ostatnio coś czasu na wieczorne szlifowanie, gruntowanie i malowanie brakło…ale wiem, że przyjdzie taki dzień, że wszystko co chcę zrobić zrobię, odnowię, odmaluję…teraz?
Teraz ćwiczę uwiecznianie Mojego Synka na fotografiach, takich „innych”oryginalnych ale dającym mi spełnienie…a przez większość dni kombinuję jak tu udekorować dom…i trochę wojuję z każdym gadżetem, zmianą, atrakcją, pomysłem, remontem, ale są to takie pozytywne wojny:)

 Zapraszam Was do wspólnej podróży przez Szaleństwa Panny Matki… zaczynam w dniu, w którym Mój syn kończy 7 miesięcy:) Pozdrawiam tymczasem z Mojego miętowego salonu, którego niebawem czeka masa zmian:)


only4walls

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

1 komentarz:

  1. Postanowiłam przewertować bloga od początku. I już wiem czemu Pan Opornik jest opornikiem i czemu Panna przed Matką. I kocham miętowy, ale to żadna nowość w blogowym świecie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń