Jak obiecałam kończę ostatniego posta i zasypuję Was zdjęciami...przedstawiam Wam co widzicie na zdjęciach ostatnio przeze mnie dodanych.
Dziś macie okazję poznać
mój drugi odnowiony przedmiot(dobrzy czytacze wiedzą co było pierwszym):
Dziś macie okazję poznać
mój drugi odnowiony przedmiot(dobrzy czytacze wiedzą co było pierwszym):
KRZESŁO
Krzesło które zostało mi po Mojej Babci Helenie, której już nie ma z nami. Znalazłam je w garażu u rodziców i powiedziałam: zabieram!
Krzesło które zostało mi po Mojej Babci Helenie, której już nie ma z nami. Znalazłam je w garażu u rodziców i powiedziałam: zabieram!
Był tam też stół, jednakże korniki go tak skonsumowały, że...rozpadł się!!
Jak je odnowiłam?Szlifując na balkonie:)
Krzesło było szlifowane, impregnowane i malowane lakierobejcą w żelu, którą bardzo lubię...dzięki temu uzyskałam ciekawy efekt. W sklepie z artykułami dla plastyków kupiłam białą niezmywalną farbę i wydobyłam ornament, który był jedynie rzeźbiony.
Jak je odnowiłam?Szlifując na balkonie:)
Krzesło było szlifowane, impregnowane i malowane lakierobejcą w żelu, którą bardzo lubię...dzięki temu uzyskałam ciekawy efekt. W sklepie z artykułami dla plastyków kupiłam białą niezmywalną farbę i wydobyłam ornament, który był jedynie rzeźbiony.
W ubiegłym roku zakupiłam widoczne na zdjęciach szklane lampki, których używam do dekoracji i do tego lampionu, zamiast świec. Dają ciekawszy efekt, oraz nie wylewa się wosk...
Lampion kupiłam ostatnio. Jest piękny ma 60cm i nadal nie wiem gdzie stanie, więc czeka w kartonie na ten dzień. Tak mam, że czasem coś kupię, a ten przedmiot czeka rok zanim znajdzie swoje miejsce...
Na zdjęciu widać także skrzynkę. Uwielbiam ją i trzymam w niej moje gadżety. Skrzynia jest zdobyczna.
Kiedyś robiąc zakupy w LIDLU zatrzymałam się przy winach...i moim oczom ukazała się ONA...
Drewniana, surowa, prosta, z nadrukiem marki wina i daty...ale aby ją mieć trzeba było kupić wszystkie wina(po 100 zł za sztukę)lub "dopaść pracownika"...a że wówczas z brzuszkiem chodziłam, a ciężarnym się nie odmawia...tak poznałam pewnego Miłego Pana, który mi się jak się winka kończyły przechował...odłożył i tym sposobem mam ją i ja!
Gwiazda to niezawodny TK Maxx...pokochałam ich gadżety
Kiedyś robiąc zakupy w LIDLU zatrzymałam się przy winach...i moim oczom ukazała się ONA...
Drewniana, surowa, prosta, z nadrukiem marki wina i daty...ale aby ją mieć trzeba było kupić wszystkie wina(po 100 zł za sztukę)lub "dopaść pracownika"...a że wówczas z brzuszkiem chodziłam, a ciężarnym się nie odmawia...tak poznałam pewnego Miłego Pana, który mi się jak się winka kończyły przechował...odłożył i tym sposobem mam ją i ja!
Gwiazda to niezawodny TK Maxx...pokochałam ich gadżety
Jak podoba Wam się ta aranżacja i te wszystkie piękne przedmioty, które udało mi się odnowić i zdobić? Czekam na spostrzeżenia, pozdrawiam.
Panna Matka
Pięknie :-), Lampki są cudne....też chcę takie :-), a do TK Maxa jade na łupy świąteczne jutro mam nadzieję, że znajdę jakies skarby na choinkę, może nie tylko :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńLampki kupiłam na allegro,przypadek...wpisałam hasło: lampki kule... i tak zawitały do mnie;) Pasują do wszelkiego rodzaju aranżacji i jak widać lampionów. Ja do TK Maxx wybieram się w przyszłym tygodniu(jutro wyjeżdżam na kilka dni)a Ty koniecznie się pochwal swoim łupem!Ps.Po powrocie przedstawię na blogu kolejne zmiany, w tym "zdobyczny"stolik czekający na renowację;)
OdpowiedzUsuńintrygujące to krzesełko:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je,ale mam i wobec niego wyrzuty sumienia,że je tu trochę zaniedbałam.W moim mieszkanku stało na honorowym miejscu,a tu wędruje z kąta w kąt.Może po remontach znajdzie swoją przystań;)
UsuńTo krzesełko jest przepiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję!Uwielbiam takie
UsuńAkcje-Renowacje.Jutro zabiorę się za zmienianie(schowanego w garażu rodziców)kolejnego starego mebelka do renowacji!
Wpadam z rewizytą :). Krzesło piękne, bardzo fajnie, że ornament jest widoczny :). Lampki świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta :)
krzesło jest piękne, a ornament wygląda wprost wspaniale, aż szkoda go zakrywać pupą :) skrzynka również zacna - a najfajniejsze , że zdobyczna :) mam lidla pod nosem, więc może sama zapoluję na taką :)
OdpowiedzUsuńTeż mi go szkoda zasłaniać pupą, dlatego krzesło ma funkcję "wolnostojącą":)Co do skrzynek, co niektórzy pracownicy są bardzo, bardzo oporni, dlatego polecam urok osobisty i...upolowanie pracownika płci męskiej a skrzynka będzie Twoja!
OdpowiedzUsuńPiękny blog. Ja już kilka razy próbowałam zdobyć tę skrzynkę, ale jeszcze mi się nie udało:(
OdpowiedzUsuńPiękne aranżacje.
Pozdrawiam!
Iza
Próbuj, myślę, że się uda!
Usuńjakie cuuuda!!!
OdpowiedzUsuńlatarnia marzenie, te lampki, a skrzynka z Lidla - tez próbowałam ja zdobyć, ale w ciązy nie byłam heheheh:)
Dziękuję raz jeszcze za ciepłe słowa licząc na częstsze podglądanie mojego raczkującego bloga.
UsuńMam pytanie jakiego koloru impregnatu i lakierobejcy w żelu użyłaś do krzesła. Jest śliczne i ono i latarenka a skrzynka wyszła super. Ja dzisiaj zabierałam się do odnowienia swoich krzeseł ale moja koncepcja się rozpadła jak zobaczyłam Twoje krzesło :) odpisz proszę tutaj lub na mponczocha77@gmail.com
OdpowiedzUsuńO jej, śliczne krzesło i skrzyneczka też. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj też poluję na tą skrzynię, niestety jeszcze nic mi z tego polowania nie wyszło - tylko pozazdrościć takiego Miłego Pana :) też mam zamiar odnowić jedno takie krzesło ale moja koncepcja jego koloru ma się nijak do koncepcji kolorystycznej mojego męża. A że stołek zdobyty przez niego w rodzinnym domu to na wiele pozwolić sobie nie mogę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ania
Hej,
OdpowiedzUsuńczy to Twoje krzesło uzyskało efekt szarości ?
Zabieram się za sosnową komodę i miała byc biała ale ten kolor by mi bardziej pasował.
Możesz mi podpowiedzieć czego używałaś przy malowaniu?
Używałam lakierobejcy drewnochron w kolorze bielonym i polryłam nią 3 warstwy.Jednakże moje krzesło jest wykonane z drewna innego niż sosnowe więc sosna jak i każde inne drzewo inaczej zareaguje na wybielenie.
UsuńHmmm sosna jest miękka i jasna więc pewnie tak. Ewentualnie zobaczę próbki w sklepie bo jednak taki odcień szarości byłby u mnie bardziej pożądany.To Twoje krzesło wyszło bajecznie !
UsuńA czy stosowanie impregnatu jest konieczne? bo ja to w gorącej wodzie kąpana :)
Moje krzesło po zeszlifowaniu było trochę takie szare w sobie a sosna obawiam się że jest bardziej biała.Impregnat dawałam.Potraktowałam też je preparatem na korniki w razie czego jakby się pojawiły.
UsuńNo to chyba zdecyduję się i tak nawet jak wyjdzie trochę jaśniej przez tą sosnę.Zawsze to chyba lepiej niż taki max-biały bo boję się że wyszłoby nieco sztucznie.
UsuńNo i te kryształowe gałki :)
Krzesło też muszę zrobic bo przytargałam ostatnio ze smietnika ale nie ma siedziska więc też będę musiała coś wymyślić :)
dzięki za pomoc Kochana !
buźka
Pewnie!Kto nie ryzykuje ten nie ma!Jakby co to pisz na maila.
Usuńszalenstwapannymatki@blogspot.com
ok, dzieki :)
Usuń