Tak mi lecą te tygodnie. Nim się człowiek obróci już weekend, a potem poniedziałek...
Byłam we wtorek chociażby w TIGERZE.
To już jest wina Kami z bloga http://domnagorce.blogspot.com/ z którą muszę sobie wyjaśnić te zakupy za 46 zł:))
Na zdjęciach widzicie jeden z TIGER-owych łupów. Jest to szklane "coś", które znalazło miejsce w mojej sypialni na stoliku nocnym. Kupiłam tam też trochę sznurków, taśm klejących, oraz gumkę w kształcie pierścienia(dla Chrześnicy O., która zbiera gumki do ścierania)
I tak...Kończy się styczeń, przywita nas zaraz luty...i moje Dziecię skończy rok.
Dzisiejszy wpis jest okraszony fotami z dziś. Z Mojej sypialni, która wciąż czeka na nowe łóżko...dlatego nie ma narazie co pokazywać w szerszym kadrze.
Wczoraj natomiast wykonałam coś własnoręcznie.
Na zdjęciach powyżej widzicie też moją wariację na temat DIY zaczerpniętą z bloga Ewy:http://robiewdomu.blogspot.com/ .
Tak mnie zachwyciło to wykonanie autorstwa Ewy, że wczoraj stworzyłam swoją wariację na temat chmurki. Tak to szybko robiłam, że aż pół palca szkłem ucięłam...
Upiekłam tez chleb na własnym zaczynie i pizze z przepisu Wiolki.
Takie domowe totalne "nic nierobienie":)
Co jeszcze?
Banderasiątko mi sie zakatarzyło i siedzimy w domu. Śnieg spadł w sobotę wieczorem i trzyma się twardo podłoża.
Wybieram się jutro tylko na mieszkanie nad którym pracuję, aby ustalić punkty świetlne w pokojach i korytarzu, do dogadania jest jeszcze sprawa garderoby, którą zaproponowałam stworzyć zabierając troszkę sypialni, która jest prawie 5 metrowa i szczerze nie stanie się jej nic złego jak zmniejszy się trochę.Robota wre, szukamy, kombinujemy.
Pozdrawiam tu Agatkę z bloga: http://takpoprostudom.blogspot.com/, która pomogła mi z nazwą płytek, których tyle szukałam a znalazły się w mieszkaniu, które ostatnio Wam przedstawiła.
I powiem Wam, że bardzo czekam na weekend...O. posiedzi z nami trochę w domu, Banderasito też pobędzie z Tatą, który to kąpie i wygłupia się lepiej od Mamy, a na jakie wycieczki zabiera!
A dziś...przyszedł do mnie listonosz, który przyniósł mi przesyłkę z samego...Paryża...przedstawię Wam ją jak najszybciej się da.
Ileż to pozytywnych emocji może dostarczyć taka przesyłka...
Buziaki
Panna Matka
PS.Z racji tego, że Łośka nadal rozdaję...szykuję drugi konkurs!Postanowiłam urodziny Synka świętować po całości!
Ładne mi to "nic- nierobienie" ;) Dużo się wydarzyło u Ciebie, i te nowe drobiazgi bardzo fajne, zwłaszcza to szklane "coś" , a obrazek DIY pierwszorzędny, bardzo mi się podoba ten motyw z chmurką!
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu zatem!
Panna Matka na pełnych obrotach;)Dziękuję za miłe słowa co do obraka,naprawdę mnie zachwycił i musiałam stworzyć swoją wariację na ten temat!
UsuńRzeczywiście ten czas pędzi jak szalony. Fajny masz kalendarz - planuję zakup takiego "kostkowego" ale takiego w kształcie domku jeszcze nie widziałam. "szkalne coś" z szyszką w środku też ciekawe :) A zakupy w tigerze - cóż, niby wszystko takie tanie, ale nigdy nie wyjdziesz z jedną rzeczą i tak się nazbiera... ;)
OdpowiedzUsuńZuza muszę Cię zmartwić... ten kalendarz jest z PEPCO...pojawia się od czasu do czasu.Tak więc
Usuńskazana jesteś na regularne wizyty i wyjście z więcej niż jedną rzeczą;))
:D Cudownie! Chyba muszę zaplanować regularne wizyty :)
UsuńŁupy cudne! Całość wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta :)
W końcu i ja do Ciebie zaglądam oficjalnie, a nie podglądając przez przysłowiową dziurkę od klucza ;) Podoba mi się jak piszesz, jakie robisz zdjęcia no i kibicuję Twoim wnętrzarskim projektom :) Ślicznie wyglądają hiacynty w tym srebrnym naczynku, a grafika pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Magda
Magdo strasznie się cieszę z Twojej wizyty i tego, że podoba się Tobie to co robię.Takie słowa dają mi tyle radości!
Usuńale piękne kadry :-) i te twoje nic nierobienie wychodzi bosko :-) ramka świetna ! :-) <3 czekam na całość twojego M :* ściskam
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzin!Motywują mnie te spotkania z Wami!
UsuńPiękne fotki:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się Tobie podobają!
UsuńOj tak ...czas szybko leci, nic na to nie poradzimy, ale co się dziwić jak u Ciebie tyle się dzieje, fajnie wyszła Ci chmurka w ramce i zdjęcia piękne. Cieszę się ogromnie, że mogłam Ci pomóc:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Agatko jestem Twoją dłużniczką!
UsuńOj tak , Kami namieszała nam w głowie tym Tigerem , też się wybieram :) Zakupki udane ma się rozumieć :) Zdrówka dla synka i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa naprawdę mam Tigera praktycznie pod nosem...a jakoś Kami go zareklamowała, że we wtorek w nim byłam...
UsuńO kurdę takie dobroci pod noskiem i nie zahaczyłaś do tej pory ? J to już nie mogę się doczekać wyjazdu na moje zakupki :) Ściski pa :)
Usuńso shabby, so chic blog zapraszam TUTAJ
A bo nie ma gdzie tam zaparkować...a ja za duże auto mam by się wcisnąć w takie wolne 2 metry na styk między autami...przyznaję się bez bicia, że boję się parkować w tych okolicach:P
UsuńŚliczne grafiki. Moja drukarkę Skrzat popsuł i teraz marudzę, że tyle fajnych grafik mi raz za razem z pod nosa ucieka...
OdpowiedzUsuńSuper zdobycze i w ogóle super tydzień miałaś :)
Udanego weekendu (i twórczo i rodzinnie)!
Ściskam :)
Chmurka jest
UsuńTaką"wyklejanką"a "do all things..."nadrukowanką.Bez drukarni ani rusz.Ale coś w tych drukarkach jest...Banderasiątko wyrwało nam podajnik do papieru...
Nicnierobienie typowe dla każdej mamy :) Po takim nicnierobieniu to wieczorem najczęściej pada się na twarz :) Piękne zdjęcia, uwielbiam je przeglądać. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKasiu Twoje słowa sprawiły,że pojawił się uśmiech na moich ustach...A ja ciągle myślę, że te zdjęcia takie nijakie...
UsuńUdane łupy, lubię takie domowe dodatki. :)
OdpowiedzUsuńcloudsareblack.blogspot.com[KLIK]
Oj tak, jak to jest że człowieka cieszą takie drobiazgi często bardziej niż wielkie rzeczy?
UsuńDrobiazgi budują atmosferę domu :)
UsuńŚwietne łupy!
OdpowiedzUsuńNiby Pepco mam blisko, ale jakoś do tej pory nie odważyłam się wejść do sklepu z wózkiem.
No cóż sezon przeziębień w pełni to wolałam nie ryzykować, ale i tak nas dopadło...
Pozostaje zatem buszowanie po sklepach internetowych ;)
Życzę zdrówka dla małego!
P.S. Uwielbiam weekendy :)
No muszę powiedzieć, ze sypialnia w Twoich kadrach wyglada pięknie, a co dopiero jak nowe lozko bedzie! Oj znam te zakupy w Tigerze - niby tylko to i to i to. No dobra to jeszcze to :D Bardzo mi miło, że zainspirowalas się moim tutorialem wyszlo Ci super super!
OdpowiedzUsuńA dziś znalazłam taki obrazek na Pintereście!Kolejna wariacja,każda inna!
UsuńJak u Was pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy u nas niestety nie ma tego sklepu, buuu :)
OdpowiedzUsuńChyba na Wasze szczęście!Chyba lepiej mieć już i tak zgubne PEPCO a nie PEPCO,KIK,IKEĘ i TIGERA pod nosem...
UsuńAle świetna ta twoja chmurka, genialny pomysł. Takie proste, a jakże efektowne, muszę też o czymś takim pomyśleć:) Lubię tą Twoja pozytywną energię co bije z każdego posta:) Pozdrawiam radośnie!
OdpowiedzUsuńW zasadzie podobno z tej energii słynę;)Teraz chmurka zmieniła swój wygląd! Ma większą ramkę i wisi na honorowym miejscu w korytarzu!
UsuńNie mogę przestać się śmiać...... przepraszam.... to nie na temat tego posta.... ale nie mogę przestać się śmiać..... :))))))
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie po przeczytaniu Twojego komentarza na temat zastosowania dębowej deski w Kreatywnym życiu. Stwierdziłam, że koniecznie muszę poznać Ciebie i Twój blog....
jesteś niesamowita.
Idę pobuszować po wcześniejszych postach :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w odwiedziny , Agness :)
To Cię zaintrygowałam.Jest mi niezmiernie miło, że mój jakże kreatywny pomysł sprawił, że trafiłaś do mnie;)mnie ten komentarz też bawi haha
Usuń:D oj tam malutka kaska, a ile przyjemności.... klosik świetny jest! Ja również zrobiłam małą sesją z nim w roli głównej, ale nie było nas kilka dni, bo wyjechaliśmy załatwiać papierki związane z domem i tylko wzięłam tablet, a na nim za bardzo nie lubię robić wpisów ze zdjęciami;)
OdpowiedzUsuńTwój synek już roczek kończy! Wszystkiego dobre dla maluszka, a Tobie miłego dnia:D
fajne łupy :) to niesprawiedliwe, u mnie nie ma TIGERa !!! :/
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Ja wiecznie cierpię na brak czasu, nawet teraz na urlopie...
OdpowiedzUsuńAlez tu domowo,cieplutko i ladniutko:) ozdrowionka:) elwira-art
OdpowiedzUsuńTen kalendarz z Pepco jest cudowny, ja niestety spóżniłam się z jego zakupem- z chęcią bym odkupiła od kogoś
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń